sobota, 13 marca 2010

sobotnio...

Właściwiej to ja nic nie mam do soboty jako dnia tygodnia. Nawet ją lubię...Nie rozumiem tylko czemu jak jest najwięcej "roboty" to mnie po głowie chodzą najciekawsze pomysły i co chwilkę odrywam się by coś tam zrealizować :-)
I tak mnie naszło na scrapa do artPiaskownicy (między rosołkiem a wycieraniem kurzy)Mapka #12 zaprojektowana przez Mumę
Efekt pracy




Cudne papierki z ILS i stempelki od
Endiego

A przy okazji powstała kwadratowa, duża kartka (która jest liftem lifta czyli dubeliftem?)



Kwiatki, które pokochałam od pierwszego wejrzenia i użycia ze scrap.com