Aga wyzwanie rzuciła...scrapowałyśmy to samo zdjęcie, na którym ja i Zu poznałyśmy prezesa Jana...
Nie mogę patrzeć jak Aga scrapuje - bo powala mnie ta swoboda, lekkość i przemyślane działanie ;-)
U mnie wyszło tak:
a tu już trochę przekłamane kolory :-(
i tyle na dziś ufff zmykam bo rozpoczęła się inwazja komarów :-((((