jak tylko otworzyłam przesyłkę od UHK-a to zastygłam w ręku z papierami Green Expectations
o matko cudowne...przyszły mi na myśl wakacje na Lazurowym Wybrzeżu...bardzo romantyczne dodam...
i powstała ślubna kartka...z pięknym ćwiekiem od Endiego
a później powróciłam do komunijnych tematów
I jutro znów poniedziałek...czas znów mi przyspieszył. Muszę jeszcze ogarnąć dom przed świętami...może ktoś uwielbia mycie okien? ;-)