Ja jeszcze nie oddycham pełna piersią...bo wisi nade mną widmo awansu...ale szczęśliwie występuję dziś w roli mamy - zdolnej już trzecioklasistki i przedszkolaka już nie maluszka :-)
Patek dla swojej Pani miał kwiatuszki do których zrobiłam zawieszkę...więcej zdjęć nie zdążyłam zrobić :-(
Wielkie buziaki i gorące pozdrowienia dla Gosi, która obdarowała mnie takimi wspaniałościami...że ze wzruszenia odebrało mi mowę. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na taką życzliwość...mam nadzieję, że to ogromne serce i niezwykła wrażliwość będą wracały do Gosi ze zdwojona mocą.