Aga wyzwanie rzuciła...scrapowałyśmy to samo zdjęcie, na którym ja i Zu poznałyśmy prezesa Jana...
Nie mogę patrzeć jak Aga scrapuje - bo powala mnie ta swoboda, lekkość i przemyślane działanie ;-)
U mnie wyszło tak:
a tu już trochę przekłamane kolory :-(
i tyle na dziś ufff zmykam bo rozpoczęła się inwazja komarów :-((((
ja się chyba pierwszy raz spotkałam z takim dziwnym wyzwaniem ;-) no i świetnie Wam się teksty komponują, Twoja odpowiedź, że Janek kontratakuje na inwazję Cioć jest bezbłędna, możliwość macanki bezcenna :D
oj ,na zywo ten scrap ma piękne soczyste i pastelowe kolory:/
OdpowiedzUsuńchyba obie musimy na aparat zbierac:)
ja się chyba pierwszy raz spotkałam z takim dziwnym wyzwaniem ;-) no i świetnie Wam się teksty komponują, Twoja odpowiedź, że Janek kontratakuje na inwazję Cioć jest bezbłędna, możliwość macanki bezcenna :D
OdpowiedzUsuńrewelacyjny scrap! nie mogę wyjść z zachwytu :D
OdpowiedzUsuńCudny skrap na maksa :D
OdpowiedzUsuńKto wybiera zdjęcie na poniedziałek? :P
Po prostu pięknie! Zadbałaś o każdy szczegół.
OdpowiedzUsuń