piątek, 1 października 2010

jak na drożdżach...

tak dzieci rosną w tempie ekspresowym. Poświęcamy im swoja uwagę, otulamy miłością, świat pokazujemy...a one i tak rosną "po swojemu". Moja mała córeczka, kruszynka z czarnymi włoskami...a dzisiaj wysoka blondynka z 38 nr buta...

Urodziła się dokładnie w 80 urodziny mojej Babci Kochanej Naci. Babcia była dla mnie wyjątkowa, zastępowała moją mamę i nauczyła tak wiele...a serce pełne dobroci takie miała ....że ech... Jak się Zuza urodziła to Babcia powiedziała: "I w każde Jej urodziny o mnie będziecie pamiętać". Pamiętam Babciu...zawsze

4 komentarze:

  1. Piękna pannica rośnie.
    Ja niestety nie miałam babci, Rodzice byli sierotami pierwszej wojny światowej.Zawsze zazdrościłam koleżankom ,że mogą pojechać do babci.
    Teraz kiedy jestem babcią staram się przekazać im swoja wiedzę i miłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieciaczki rosną jak na drożdżach...śliczną masz córcię:))
    też mi tęskno za moją babcią przeogromnie...zostały niestety tylko przepiękne wspomnienia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepsze życzenia urodzinowe dla Zuzi:))

    OdpowiedzUsuń
  4. I z roku na rok coraz piękniejsza... :))

    Wszystkiego najlepszego! Duuużo uśmiechu, słoneczka i spełnienia marzeń!
    Dla męża również - najlepsze życzenia! :))

    Ściskam Was ciepło.

    OdpowiedzUsuń