poniedziałek, 7 lutego 2011

gaza...

to "materiał", który dzisiaj poddajemy "maltretowaniu" w wyzwaniu działu Altered Art u Scrapujących Polek.
Moja gaza jest barwiona kawą i posłużyła jako dodatek dekoracji niewielkiego pudełeczka. A w pudełeczku...ukryta niespodzianka, ale o tym ciiiii...




Podzielcie się swoimi pomysłami na wykorzystanie gazy :-)

niedziela, 6 lutego 2011

bułeczki...

ta niedziela kończy się pysznymi bułeczkami. Przepis podaję za Anusiaczkiem z forum cin cin. Dodam, że pieczenie nie jest moją mocną stroną - więc jestem z nich podwójnie dumna. Udały się i smakowały wyśmienicie całej naszej czwórce :-)

30 dag mąki(ja dałam nieco więcej)
4 dag drożdży
2 łyżki cukru
3/4 szklanki ciepłego mleka
2 łyżki masła
1 jajko
1/2 łyżeczki soli
żółtko i 2 łyżki mleka do smarowania bułeczek
mak do posypania (u mnie słonecznik i zioła)
1. Drożdże rozcieramy z łyżeczką cukru, dodajemy łyżkę mąki i kilka łyżek mleka, mieszamy i odstawiamy nakryte na 15 minut w ciepłe miejsce. Masło topimy i odstawiamy do wystudzenia.
2. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, masło, jajko, resztę cukru i mleka oraz wyrośnięty rozczyn. Dokładnie wyrabiamy ciasto, do czasu, aż zacznie odchodzić od ręki i naczynia. Następnie miskę natłuszczamy i pozostawiamy w niej ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę.
3. Blaszkę wykładamy pergaminem. Z ciasta formujemy 12 – 15 bułeczek (zależy od wielkości) i układamy je na blaszce, w kilkucentymetrowych odstępach. Nakrywamy bułeczki ścierką i pozwalamy im podwoić swoją objętość (trwa to ok.20 minut).
4. Żółtko mieszamy z mlekiem i smarujemy nim każdą bułeczkę. Posypujemy po wierzchu makiem i wstawiamy do pieca, nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. 20 minut, rumieniąc na złoto.




nostalgicznie...

taka niedziela. Powolna, leniwa z nutką romantyzmu w tle.
Ciągle gdzieś za mną chodził pomysł z umieszczeniem w butelce zdjęcia...no prawie mi się udało...





Miłej resztki niedzieli :-)

sobota, 5 lutego 2011

sobotnie wariactwo...

Pat występuje dzisiaj w przedstawieniu jako Paź Królowej Śniegu, Zuza ma bal a popołudniu gra na flecie w konkursie talentów...Małż ma turniej a ja gotuję, sprzątam i nie nadążam ;-)
Dobrze, że był czas na małe wariactwo...

i ja w obiektywie Patka:


czwartek, 3 lutego 2011

koLOroWE...

koloru mi trzeba i słońca i dystansu i chwili na oddech...







wtorek, 1 lutego 2011

Pudełko Kolażowe...

dotarło do mnie :-) Ależ to świetna zabawa. O pudełku można poczytać tu...

Wybrałam sobie 14 rzeczy,z których już niebawem coś powstanie :-)


a dodałam dla równowagi również 14 różności:

i już pudełko leci dalej do Pijanej Wiatrem

A i zapraszam do wyzwania kartkowego Brises na Scrapujących Polkach :-) Na kartce ma pojawić się słowo "Kocham","Kocham Cię" [oczywiście może pojawić się w innym języku niż polski], a ponieważ miłość wymaga czasem poświęceń - na kartce nie może dominować kolor czerwony. Może się pojawić jedynie na drobnych, dodatkowych elementach.





poniedziałek, 31 stycznia 2011

Ramka...

to temat dzisiejszego, poniedziałkowego wyzwania u Scrapujacych Polek.
Do ramki należy dodać element obowiązkowy jakim jest serce :-)
No to mamy ramkę z sercami:

Ramka była stara, wstrętnie zielona i pusta. Użyłam białej farby akrylowej, obrazek z zestawu który wygrałam na City Crafter Challenge Blog oraz Romancowe papiery.
I krzywulcowe zdjęcie jeszcze ;-)



Dobrze, że w blogerze można ustawić czas publikacji posta...jestem właśnie na szkoleniu dla pedagogów, później praca i kurs...i po poniedziałku...