czwartek, 30 września 2010

na talerzu...

podana prawda i przypomnienie o czymś naturalnym o czym zwykle zapominamy w codziennej gonitwie. Talerz papierowy na wyzwanie SP zawiśnie sobie nad biureczkiem.



a z innej beczki karteczka dla rodziców Małgosi :-)Wykoorzystałam kurs z Diabelskiego Młyna


a i miałam opowiedzieć o miłych rzeczach...Dostałam przesyłkę od Scrapujących Polek (niespodzianka dla osób biorących udział w czacie :-)))same cudowności i niezwykła przyjemność obcowania na żywo z pracami dziewczyn, które podziwia się tylko wirtualnie :-)

Obmacuję i padam z zachwytu nad: tagiem Enczy, pudełeczkiem z notatnikiem Mollika, kartka i ATC Magdy Polakow i karteczką Katriny...i jeszcze dwie kartki, które jak domniemywam są spod zdolnych łapek Karoli :-)

5 komentarzy:

  1. sentencja na talerzyku piękna,a sam pomysł ekstra.I cieszę się,że kurs z Diabelskiego się przydał-serducho super wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, ten papierowy talerzyk robi wrażenie :)
    Reszta prac tez urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ta nowa "skórka" talerzyka :)
    Piękne prace :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Talerzyk superowy ! Karteczka wyszła super ,bardzo się cieszymy że kurs się przydał !
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń